zaczął się nowy rok.. zmian i postanowień miałam masę,których i tak NIESTETY nie udało mi się dopilnować i legły w gruzach. cóż,czego mogłam się spodziewać? przecież nawet nie chce mi się zminienić programu w telewizji a co dopiero walczyć ze swoimi słabościami ;o coś strasznego. miałam schudnąć ;c miałam zacząć spełniać swoje marzenia od samego początku nowego roku. miałam nie ufać 'fałszywcom'. miałam się zmienić. hm. może jeszcze mi się uda..w końcu dopiero zaczął się '12 i nie wiadomo co będzie za miesiąc,dwa,siedem.. no nic. trzeba zacząć działać. bez wymówek.
nie palę.