#dready wszędzie dready.
jeden mi się troszkę rozjebał, zaraz po przyjeździe.
tym razem będąc w Polsce zaopatrzyłam się w szydełko, ale również się zepsuło zaraz po przyjeździe, a nawet nie zdążyłam z nim nic zrobić.
a w Glasgow nigdzie nie mogę go znaleźć D:
nikt tu nie słyszał o crochet hook!
jutro niedziela, mam nadzieję, że się wyśpicie, bo ja z niewiadomego powodu muszę wstać o szóstej...
fakt numer 3: mam drugi dom w Glasgow.
"największe kłótnie tworzą się zawsze o błahostki,
palimy mosty, niełatwo o powroty,
jesteśmy zbyt dumni, a czasem aż do trumny,
sam wiem dzieciak po sobie bo zawsze byłem trudny.
Złudny potrafi być obraz szczęścia."