Przejdźcie się jakąkolwiek ulicą na przedmieściach. Wiecie co zobaczycie?Zgraje gości z takim samym wyrazem twarzy, który mówi: "Kurcze... moje marzenia się nigdy nie spełnią.", "Moje życie nigdy nie bedzie wolne od skandali", "Nigdy nie bede mial własnego syna", "Już nigdy jej nie obejmę", "Nigdy nie bede jej mógł powiedzieć, co czuje". O tak, przedmieścia są pełne mężczyzn, którzy porzucili nadzieję. Oczywiście od czasu do czasu zdarza się jakiś zadowolony skurczybyk, którego wszystkie marzenia się spełniły. Wiecie jak ich rozpoznać? To ci, którym uśmiech nie zchodzi z twarzy. Czy i wy ich tak nienawidzicie?
I tylko jedna myśl niepozwalająca zasnąć.!