....
I znowu przez jakiś czas tu nie zaglądałam....
Ale była u mnie mama, własnie wczoraj pojechała i nie mialam czasu na nic...
Od rana ciągle kursowanie po 3mieście...chociaż i tak najbardziej interesowała ją plaża i morze....
Stwierdziła, że na zwiedzanie przyjedzie we wrześniu....no ciekawe ;P
A ja tak jeszcze tydz wolnego i korzystanie z pogody...plażing, bo później znowu moja kochana PR ;)
Mam pełno zakwasów na całym ciele, bo po powrocie ze Szczecina, a w związku z tym nie ćwiczenia ponad tydz to ciało ma prawo się "buntować" ;P
Jestem już tak podobno opalona, że na siłowni zaczeli na mnie mówić - murzynek - na tym zdjęciu jeszcze tego nie widać, bo to fotobyło robione jeszcze przed tymi całymi upałami....
Wczoraj postanowiłyśmy z M i S, że wybierzemy się na imprezkę, tak tylko napić się drineczka i do domu ;)
My z M dobrze się bawiłyśmy, ona wyszalała się na parkiecie ja jak zawsze poznawałam nowych ludzi, a S jakaś naburmuszona była i nikt nie śmiał do niej zagadać....no cóż, nie poczuła chyba klimatu ;P
Oczywiście kilka numerów tel dostałam.....ale po co mi one....
A dziś tak parno i duszno....
Pa :*
"To życie pokazuje jacy jesteśmy naprawdę."