A więc - wakacje . Już dobre 3 tygodnie wakacji , a ja nadal nie mogę się wyspać , krąże gdzieś na rowerze bo nie mam co robić , a teraz piszę coś tu i pewnie będę się żalić jak mi tu nudno i w ogóle . A co tam , jak szaleć to szaleć . Przez cały ten czas obawiam się mojej przyszłej klasy , ale obawiam w dobrym sensie . Zastanawiam się jaka będzie . Mam nadzieję , że choć w pewnym stopniu podobna do poprzedniej .