Tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą
ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią
czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa
zamiast wymieniać spojrzenia, zacząć wymieniać słowa
choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach.
znów czuję niepokój, krzyk amoku z dala dławię
wiem, że to naprawię, że nie mogę zawieść
że nie mogę zanieść nas tam gdzie obojętność
bo miłość wstęgą jest co owija piękno
gdy czuję Twe tętno, nie ufajmy aortom
jeśli to wspólny horror, nie możemy się potknąć