[i][b]kolorowy szał światełek.
Za oknem w mieście w domu.
Drzewka "radością oświecone"
kołyszą się bezimiennie.
Już dość mam tego pseudo
domu. Miłości-jak ktoś przyjdzie.
Pozory potraficie robić piękne.
Lecz naprawde jest inaczej.
Cierpienie , ból wyzwiska.
Choroba rujnuje człowieka.
W tym przypadku całą rodzinę.
Nie kocham swojej matki
poprostu naturalnie. To nie są
zwykłe słowa pod wpływem emocji.
Ja się brzydzę jej słowami.
Brzydzę się miłości.ą jaką obdarza
swojego synka. Ja nie istnieje
dla niej dla rodizny dla świata...
Nie istnieje dla nikogo oprócz Ciebie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~`
Zaraz do mnie babunia przyjedzie oh oh jak się ciesze.
Pierwszy raz od 3 lat czyżby myśli że coś się zmieniło!?
O nie! jeszcze bardziej się zaskoczy...
Kolejna mała awanturka rano...
Ciężko...[/b][/i]