photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 LUTEGO 2010

Poimprezowa rozpierducha w domu, czyli rozwalone przez Pawla drzwi u mnie w pokoju. Na dodatek ja w bluzie Janusza. Czyli reasumując: MATRIX!

 

 

Janusz: To sluchaj, ja się pójdę ubrać i wyjdę na dwór, to pogadamy, ok?

Lena: A jak nie pozwolę ci się ubrać, hę?

J: Nie pozwolisz mi się ubrać?

L: No nie.

J: Wiesz, kochanie, straszna z ciebie erotomanka.

 

 

 

 

 

'Moja miłość równie jest głęboka jak morze, równie jak ono bez końca.
Im więcej Ci jej udzielam, tym więcej czuję jej w sercu.'

Komentarze

lokens Haha :d jaki "dałn ":D
28/02/2010 21:58:27