Moja ironiczność mnie ostatnio przeraża. Mam wrażenie, że chwilami lepiej byłoby się zamknąć i nic nie mówić, niż komentować rzeczywistość w sposób, w jaki to ostatnio robię. Fakt jest faktem, każdy samiec ma w sobie coś z chuja i bynajmniej nie chodzi mi o genitalia. A ostatnio ten fakt wkurza jeszcze bardziej.
But inside your heart it is black and it's hollow and it's cold.
Zapomniałam już, jak to jest spędzić cały dzień w domu. Spać do późna, wypić bez pośpiechu kawę, wziąć długą kąpiel z olejkiem, przy świecach, z dobrą książką w ręku. Potem wylegiwać się przy relaksującej muzyce, czytając kolejną, jeszcze lepszą książkę, popijąc szampana w tym czasie. A później zaśmiewać przy Głowie Rodziny. Ach... Trochę relaksu na sam koniec ferii nie zaszkodziło.