Koocham bieganie <3
Pisałam to już? :P
Kiedyś tego nie znosiłam.. ale w sumie nie znałam tego uczucia. Bieganie w szkole nijak się ma do takiego samotnego, gdy biegnie się swoim tempem, jak sie chce i gdzie. Cudowna sprawa :D
Od niedzieli do dziś biegałam 4 razy. Wczoraj miałam rest day - bo fajne zakwasiki były :D Dziś wciąż czułam nogi ale kto by się tym przejmował - postanowiłam wykorzytać pogodę i choć trochę pobiec (bo wiele czasu nie miałam)
W sumie raport z 5 dni (4 przebiegniętych) ma się tak:
23.60km 3h7min i spalonych 1543kcal
- dupy nie urywa, ale będzie lepiej! :D
Jutro o 17 wyjazd - ale rano jeszcze zamierzam pobiegać, potem 4h w szkole, jakieś pakowanko, chill i jadęęę <3 :D