Tak mógłby wyglądać dziś mój wieczór, jednym słowem idealnie, gdyby nie to, że jestem taka niezdecydowana i może za bardzo wymagająca (?) Kiedyś wymagałam od innych dużo, tak samo jak od siebie, z czasem nauczyłam się, że nie ma co liczyć zbytnio na innych, ponieważ jeśli Ty chcesz aby coś się zmieniło, cokolwiek, czy to bałagan w łazience, czy w życiu, musisz sam o to zadbać, bo w końcu to Twoja łazienka, i Twoje życie, i to Tobie zależy, aby było tam czysto.
Drugą sprawą o której ostatnio często myślę jest to,że nie doceniam tego co mam.Ciąglę myślę kategorią: jak kupię to,albo zrobię to,będę lepsza,będę lepiej siebie postrzegać i będę lepiej postrzegana przez innych.. Gówno prawda.I już tyle razy się o tym przekonałam, jednak nadal to robię.Nadal mam problem z samooakceptacją z którą walczy nie jedna z Was tutaj. Jest lepiej, lecz moja ocena jest gdzieś w głowie innych, wiele ludzi myśli że ciągle mam na wszystko przysłowiowo wyjebane. A tu taki suprise, po prostu jestem świetną aktorką. Nie lubię kiedy ktoś zna moje słabości,ponieważ ludzie to wykorzystują prędzej czy później.
Okok, pojawiła się, posmęciła dla odmiany, a teraz jednak pozytywy bo jednak jest ich w moim życiu więcej!
W Internacie mieszka mi się co raz lepiej,Ci ludzie stają się dla mnie bardziej bliscy z dnia na dzień <3
Do studniówki nieco ponad miesiąc,niestety muszę ograniczyć słodycze bo za dużo ich u mnie ostatnio. I chodzić na ćwiczenia organizowane na siłowni!
We wtorek kolejne melo, przyszły tydzień to w ogóle jest jakiś Mount Everest,ale lubię tak! Kto nie lubi.. ;d
Co jeszcze.. macie pomysły na prezenty? Bo u mnie pomysłów to jest jak zwykle pełno,lecz funduszy brak,haha.
Zostawiam Was w dobrych rękach, z tekstem, który trafia do mnie za każdym razem
https://www.youtube.com/watch?v=allcex89vwE
DOBREJ NOCY MORDECZKI :*