boguś ma się świetnie :) baaaardzo mocno rozrabia i wszedzie go pełno. przynajmniej mu się nie nudzi :|
jakoś jestem kurewsko poddenerwowana. ostatnia wyprawa do olsztyna niby zakończona sukcesem, ale jakoś mnie to niezbyt usatysfakcjonowało :/ na dzień dobry oblałąm się kawą :| potem przyjechała jedna taka menda, na która paytrzeć nie mogę i chuj jej w dupe, potem okazało sie, ze nie mamy mieszkania już, potem znalazlyśmy blisko szkoły, ale daleko od centrum i jeszcze jakoś tak nie wiem... ładne, ale atmosfera dziwna chyba bedzie...
a pozatym to już mam dość tych wakacji, bo sa chyba najbardziej zjebane:/ kasy brak, co oznacza brak wyjazdów. nawet grilla nie mozemy zrobić :|
a zdjeć z woodstock'u już nie bedzie, bo sie przeterminowały ;)
pozdrawiam :)