znowu spotkaliśmy jeżyka :) tylko, że tym razem w nocy. trochę jakiś przestraszony był, no ale nic dziwnego jak mu się lampa po oczach daje ;)
ale wczoraj był grad jak pojechałam do cioci ! wielki jak jajka gołębia :|
wakacje mijają mi na nieprzespanych nocach, bolących nogach, opalonych i pogryzioinych przez ślepaki plecach... czyli w sumie nienajgorzej :) tylko pojeździć by się jeszcze przydało... :/