Kompletnie nie mam co dodawać, teoretycznie, a praktycznie to nie mam zajawki na zdjęcia i nie mogę żadnego porządnego lub chociaż takiego co by takowe pozory sprawiał zrobić :( Potrzebna mi motywacja, między innymi pogoda, której dzisiaj był dzień ostatni i jedyne co sfotografowałam to te małe frędzlowate koty, które mnie wnerwiają :) z dnia na dzień coraz bardziej zaczynam nienawidzić mojego charakteru oraz poglądu na pewne sprawy, owszem ułatwia mi to życie w pewnym stopniu, ale ludzie mnie nie znoszą ;) przynajmniej niektórzy. Na środę tj. dzień wagarowicza przydałoby się coś, z kimś zorganizować :) może Kłodzko? kino? :P Niedługo Wielkanoc, jeszcze gorsze święto od Bożego Narodzenia, przecież święta są fajne, więc dlaczego ja ich tak nie lubię? :( Pierwsze ognisko w tym roku już zaliczone :) muszę ogarnąć w końcu coś ze zdjęciami, bo nudy. Psychika mi siada nie powiem przez kogo, ale coś czuję, że pozbędę się TEGO problemu w ciągu kilku dni :)
"młoody-nie zapomnę"
z czymś mi się to
ostatnio kojarzy ;)