Jest do duszy.
Chociaż z drugiej strony jest bardzo dobrze, mam zmienny nastrój, z resztą jak zawsze.Ostatnio to mi się nawet w szkole podoba, nasze zdjęcia z Magdą i Ewką, normalnie geniusz. Kochany pan Andrew zwolnił mnie i Madzie z WOS-u :), egzamin do bierzm. zaliczony. Religię dzisiejszą ubóstwiam:
Ja- proszę pana, a zrobimy sobie zdjęcia?
Hubert- o, ja wezmę pana na barana
Burak- to ja wezmę pana na koze, a Maciek na pieska
no i ta nieszczęsna nutella, nasze hasło przewodnie na religie :) Dzisiaj 'przyszły' moje spodnie + do tego walentynka opóźniona, ale genialna od mojego Pawełka ;) Mam 4 małe kotki, póki jeszcze nie hałasują i nie uciekają ze swojego łóżka to są boskie :) jutro już trzeci raz z rzędu na 9, chociaż i tak się spóźniam na lekcje o jakieś 20 min... Jeszcze tylko jutro i weekend :)