ten cholerny metlik w glowie !!! a moze problem tkwi we mnie ? kocham go ?
no jasne, ze nikt mi na to pytanie nie odpowie, tylko odpowiedz znam ja. czy to tylko juz przyzwyczajenie ? rutyna ? sama kurwa nie wiem ! nie wiem juz nic , nie wiem co czuje... boje sie ryzyka ...
zawsze musi byc w glowie ten jebany ideal ktory nie istnieje a jest powodem frustracji !