Podróżuj, śnij, odkrywaj...
Dodano: 28 KWIETNIA 2017
promień Twoich słów zakończony słowopadem.
z wysokości ust, spada ciężką masą na mnie.
nie rozumiem jak dzień może się kręcić tylko po to bym zobaczyła drugiego człowieka. ("reszta jest przerywnikiem")
ale tak właśnie jest teraz.
nie chcę żeby się to kończyło. ("tęsknię już za Twoim towarzystwem")
bo już nie wiem czego innego oczekiwać.
obudziłeś mnie z jakiegoś długiego snu.
nie wiedziałam, że śniłam.
upajam się tym.
Co się dzieje w drugim człowieku, kiedy patrzy na ciebie, i ty patrzysz mu w oczy, i nie ma między wami słów? Co się dzieje na tamtym brzegu, na który twoje spojrzenie nigdy nie zdoła cię przenieść?
nie mogę wypełnić moich trzewi. ("nie mogę prosperować bez Ciebie")
mam wrażenie, że łykam tylko hausty powietrza.
smakują zaskakująco dobrze. ("tak cholernie cudnie")
nie sycą.
czy można zyskać pewność w kilka dni? ("tylko na Tobie mi zależy")
chyba tylko sami sobie zaprzeczamy, bo oboje jesteśmy tego pewni bardziej niż czegokolwiek. ("bo jesteś fenomenem")
nie chciałam tego. nie chciałam motylków i kwiatków. nie chciałam rzucania się pod tramwaj.
ale chyba przepadłam.
- Szczerze? Jestem zmęczona.
Facet roześmiał się.
- Niedługo świt -przypomniał.
Potrząsnęłam głową.
- Nie chodzi mi o takie zmęczenie.
- To o jakie?
-O takie...Takie prawdziwe, dogłębne. Takie, którego nie możesz odespać. Jestem zmęczona...byciem.
Milczał przez dłuższą chwilę, a potem zwolnił i kątem oka dostrzegłam, że patrzy na mnie.
- Nie okazujesz tego - powiedział.
- Nie okazuję wielu rzeczy.
Kolejne trzy kroki w absolutnej ciszy.
- To pewnie też jest męczące.
