Znów gubię drogę. Nie wiem gdzie jestem. Stoję na tym cholernym rozdrożu i zastanawiam się, którą drogę wybrać. Tą z napisem miłośc ? czy może nadzieja ? a może jednak drogę z napisem przyjaźń ? Wybrałam miłość, nie zauważyłam tylko małego napisu na dołe "konsekwencje wynikające z tej drogi: ból, cierpienie, zwątpienie, czekanie, łzy, śmierć". On wybrał zupenie inną drogę, drogę z napisem "chce ją na chwilę". Jestem zbyt naiwna. Zaufałam , nie potrzebnie.