wczorajsza praca
miała być dla Syli
dzięki której się lepiej poczułam :)
i która nadała mi motywację :)
no ale nie jest aż taka dobra więc...
cóż się dziwić jak siedziałam nad nią godzinę ;/
ale nie miałam weny na dłuższe siedzenie
hmm nie wiem co pisać...
wczoraj miałam dziwny dzień
chłopacy mierzyli mnie wzrokiem na przerwach
na imieninach taty wszyscy się pytali co mi się stało że założyłam spódnicę
mama się zaśmiała "żeby słońce przywołać"
no a więc w takim razie mi się to udało xD
przynajmniej częściowo :)
ogólnie to dziękuję za tak liczne odwiedziny
bardzo sie z tego cieszę :)
to tyle raczej nie będę tyle pisała bo zaśniecie...