Przeglądając różnorodne wpisy na portalach doszłam do wniosku, a raczej dogłębniej uświadomiłam sobie, iż na świecie dzieje się tyle spraw,
które doprowadzają człowieka do wylewu łez.
Zbyt często patrzymy na nie, lecz udajemy, że nie widzimy,
nie interesuje Nas krzywda innych,
użalamy się nad samym sobą wpajając sobie do mózgu,
iż my sami zostaliśmy najbardziej pokrzywdzeni przez los.
Niejednokrotnie stoimy na pozycji ofiary,
oczekujemy jakiegoś wsparcia czy pocieszenia.
Jednak gdy tego samego wymaga ktoś inny nawet nie mamy chęci wysłuchać.
Jesteśmy egoistami, którym zależy jedynie na własnym bycie wypełnionym wieczną radością.
Przecież mnóstwo osób ma jeszcze gorzej niż my w obecnej chwili
ale potrafią to jakoś przetrwać, dzielnie kroczą w przyszłość.
Kwestia użalania się, poddawania w życiu chyba nie prowadzi do sukcesu,
do zakopywania na wieczność problemu.
Rzekomo jeśli udzielimy komuś wsparcia,
to wdzięczność bywa najlepszą nagrodą.
Niestety teraz wiele podstawowych wartości zapada gdzieś w zapomnienie.
Mało kto ma ochotę czynić coś wręcz bezinteresownie,
owszem-może czegoś dokonać, ale jeśli spełnimy jego wymagania.
Wszystko brnie ku nicości.
Niebawem fundamenty człowieczeństwa zatracą się w przeszłości.
Każdy powinien zacząć zmieniać świat od siebie, a nie od przestawiania innych, nigdy na odwrót.
Użytkownik narcyzek69
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.