Wiosna idzie, a ja zamiast ćwiczyć wpierdalam jak pojebana, no trudno... kiedyś schudnę :) dzisiaj do pracy w końcu, odpocznę sobie od tego domu, zaraz pojadę na zakupy, wrócę, pójdę spać, wstanę, zjem coś i do pracy!
Chyba rzuce palenie, jakoś mi już nie podchodzi ;););) możecie być ze mnie dumni
Tak w ogóle to nic mi sie nie chce, ale to żadna nowość, poszłabym spać i mogła spać cały dzień, tak jak ostatnio, takie małe 12 h :))))
No cóż spadam się ogarnąć, trzeba czekać na listonosza i można szaleć!