Dominik jest piękny. I ma cudowny charakter.
Spokojny, miły, delikatny, nie narzucający się. Kot idealny. Ma ok. 2 lat.
Do niedawna miał dom...
W pewien brzydki styczniowy dzień Dominik został wyrzucony i znalazł sie na ulicy.
Jego świat się zawalił...
Próbował schować się przed zimnem w piwnicy, ale mieszkające tam koty broniły swojego terenu.
Pobity Dominik uciekł na podwórko i znalazł schronienie pod świątecznie
przystrojoną choinką...
Siedział tam 3 - 4 dni, zziębnięty i przerazony, aż wypatrzyła go pewna Dobra Pani, zabrała i przywiozła do nas.
Dominik trafił do lecznicy i okazało się, że musi przejść operację.
W tej chwili Dominik jest już po zabiegu i przebywa w domu tymczasowym.
Operacja się udała i po wygojeniu ranek Dominik będzie zupełnie zdrowym kotkiem.
Niestety ... ranki sie nie goją...
Dominik jest uczulony na nici chirurgiczne. Jego organizm odrzuca szwy, które wywołały stan zapalny.
Część szwów się rozeszła, pozostałe zewnętrzne szwy zostały usunięte, bo powodowały rozległy stan zapalny i martwicę tkanek... Ranki wyglądają bardzo źle...
W tej chwili Dominik wymaga codziennych wizyt w lecznicy, przemywania ran, częstej zmiany opatrunków i podawania leków, które pozwolą mu wytrzymać ból i pomogą ranom się zagoić. Tym fizycznym ranom...
To wszystko niestety kosztuje, dlatego bardzo prosimy o wsparcie na
leczenie Dominika.
To cudowny kot, który kocha ludzi bezgranicznie. Nawet po tym, co przeszedł, jest ufny i kochany - tuli się, mizia, łasi. Za serce i troskę odwzajemnia się najcudowniejszym mruczeniem i spojrzeniem pięknych, mądrych, choć troszkę smutnych oczu...
Wierzymy, że przy Waszej pomocy Dominik szybko wyzdrowieje i będzie mógł szukać najlepszego domku na świecie. By znów być szczęśliwym.