Zapragnęłam znowu sie pouzawnętrzniać Szczęśliwy Reń siedzi w swoim ulubionym fotelu, popija swoje wino i cieszy się z tego, że jest w domu. Że może usiąść z mamą, wziąć butelkę wina, dwa kieliszki i pogadać sobie o tym co się ostatnio ciekawego wydarzyło. Że może ugotować obiad, upiec ciasto i usłyszeć okrzyk radość kiedy rodzice orientują się, że zrobiłam im niespodziankę i wróciłam do domu. Że mogę wymęczyć moją kochaną puchtą kulkę a potem kichac przez cały dzień. I nawet kometarz Bartka, że miało mnie tu nie być nie ejst w stanie zniszczyć mojego humoru
a jutro trzeba zawieźć rower do serwisu, żeby doprowadzić go do porządku a potem zakupy... kolejne poszukiwania butów idealnych, może tym razem się uda...
Obejrzała anime i czuje się nieusatysfakcjonowana zakończeniem... może następne skończy się lepiej...
Kochawszy... (dawne tego nie pisałam i musze przyznać brakowało mi tego )