http://www.youtube.com/watch?v=FJwZ0Z5ApTY&list=UU3ItLle0sWWJMx716ftIvLw
Nie mogłam zasnąć. Od kilku dni nie mogę spać, a kiedy już zasnę, to śpię do południa.. Strasznie się staram, ale od jakiegoś czasu jest coraz gorzej. Coraz bardziej jestem od Ciebie uzależniona, mam obesję na Twoim punkcie. Na punkcie Twojego, mojego i naszego wspólnego życia. Nie potrafię poradzić sobie z myślą, że mogę stracić Cię w każdej chwili. Chciałabym, żebyś mógł obiecać mi, że wszystko będzie dobrze, ale nie możesz. Nie wiem, czy będziesz przy mnie już zawsze, nikt nie może mi tego obiecać ;c Czasami w nocy duszę się własnymi łzami, bo wyobrażam sobie chwilę, w której to koniec i już nas nie ma. Nie umiałabym żyć jednego dnia bez Ciebie, rozumiesz? ani jednego dnia.. umarłabym. Dlaczego to Ty ze wszystkich osób na świecie musisz być na to chory? dlaczego.. dlaczego tak mało osób na to choruje, dlaczego nie ma na to lekarstwa? dlaczego z Twoim zdrowiem jest coraz gorzej ;c nienawidzę, kiedy mówisz, że wiesz, co czuję. Nie wiesz, nigdy się nie dowiesz, bo nie musisz się bać, że kiedykolwiek odejdę. Nie musisz się bać, że mogę umrzeć w każdej chwili. Nigdy nie będziesz wiedział jak to jest i nie zrozumiesz, co czuję każdej nocy, kiedy śpisz, a ja boję się, że rano obudzę się, a Ty nie będziesz już oddychał. Nie można opisać tego słowami, nie można niczym. Nie chcę żyć ani minuty bez Ciebie. Gdybym wiedziała, kiedy umrzesz - dzień wcześniej zabiłabym się, żeby nie musieć istnieć bez Ciebie.. Nikt inny na świecie nie da mi tego, co Ty, nikt. Jesteś jedyną osobą, która trzyma mnie przy życiu, jedną jedyną. Nigdy nie zrozumiem, jak możesz mnie kochać, jak możesz być ze mną i jak możesz chcieć być moim mężem. Nigdy nie zrozumiem, jak mogłeś mi się oświadczyć i jak możesz wytrzymywać z kimś tak nieznośnym. Nie umiem opisać, tego jak Cię kocham. Każdy Twój pocałunek koi mój ból. Twój zapach działa na mnie jak żaden inny. Twój dotyk sprawia, że czuję się bezpieczna. Sama Twoja obecność sprawia, że jestem bezpieczna, nie musisz nic mówić. Kocham Cię, zawsze będę Cię kochać. Zawsze, nawet jeśli odejdziesz, nawet wtedy, kiedy będziemy się kłócić, bo z każdą kłótnią, coraz bardziej mi zależy. Będę Cię kochać nawet wtedy, kiedy umrę. Zanim Cię poznałam wydawało mi się, że mam wszystko. Bo zawsze miałam to chciałam, choć zawsze czegoś brakowało. Miałam cudownych przyjaciół, miałam zajebistych znajomych. Miałam oparcie w każdym, kiedy potrzebowałam. Brakowało mi czegoś i uświadomiłam sobie czego, kiedy Cię poznałam. Od pierwszej rozmowy byłeś moim największym marzeniem.. największym, jakie kiedykolwiek w życiu miałam. I spełniło się. Jesteś tutaj, razem ze mną. Jesteś mój. Nie przestawaj mnie kochać, nie chcę tego :<
Miłość po prostu jest. Nie ma możliwości wywierania wpływu. Jest bezsilna. I jest tak głęboka, że aż boli. Głęboka więź i ból należą do siebie.