____________________________________________________________________________________________________
"Try to scream but nobody cares"
___________________________________________________________________________________________________
Dobra Begi. Jeszcze z obozu.
Tak. Potrzebuję obozu. Teraz, natychmiast.
Nie wiedziałam, że ktoś potrafi mnie tak wyprowadzać z równowagi.
Weź ty się, kurwa, w ogóle lepiej nie odzywaj. Tak jak zawsze. Jak codziennie.
Po huj się starasz. Zrozum w końcu - nie wychodzi ci.
Jest źle. I to w cholerę.
Boże, jaka ja byłam głupia.
Tyle dupków wokoło. Cynicznych i narcystycznych. Aż się chce płakać.
A człowiek, tak bardzo ambicjonalny. Stara się całe życie, a i tak nie będzie miał z tego nic. I tak będą udawać, że cię nie znają. Że nigdy nie widzieli cię na oczy.
Jak się kogoś potrzebuje, to tego kogoś nigdy nie ma. Tyle tylko, że jednych nie ma przez złośliwy los, a drugich nie ma z ich własnego wyboru. A tak bardzo boli.
Potrzebuję tego kogoś. Teraz, właśnie w tej chwili. A ten ktoś jest tak daleko, że wydaje się, jakby to było gdzieś w innej galaktyce.
I płacze się samemu.
Mała podłamka psychiczna. Objawy niskiej samooceny. O wiele za niskiej.
Być tak bardzo beznadziejnym. We wszystkim i dla wszystkich.
A ten cały fotoblog, to jakieś gówno. -.- Ale obiecałam Marcinowi, że kiedyś w końcu dodam notkę. Wszyscy zadowoleni?
Bez odbioru.
____________________________________________________________________________________________________