trzy ostatnie lata?
szczerze, nie żałuje ich.
Nie mogę powiedzieć, że zawsze było dobrze, ale tych dobrych chwil dużo więcej.
wszystko się zmieniło i to dosłownie, ludzie, zachowania, a w szczególności ja.
Jakby to powiedziały inne osoby " spadłam na psy", no cóż chyba aż tak źle nie jest.
Mimo wszystko cieszę się , że będę miała co wspominać.
No to jutro, a praktycznie dzisiaj KONIEC.
Zaczynamy nowy etap,
a co do dzisiaj?
jak zawsze zresztą, z miśkiem,
kocham cię ;***