to były świetne 'polskie' wakacje, za tydzień Turcja a za 3 tygodnie uczelnia. I leci kolejny rok, jakoś za szybko.
mega sympatyczne wspomnienia ' idziemy na drinka' z moimi wspaniałymi dziewuszkami i wielogodzinne ploty z Agą <3
wakacje dały mi bardzo dużo czasu do obrania swojego 'dojrzałego' światopoglądu i budowaniu drogi do spełnienia marzeń.
jest plan, trzeba tylko iść w dobrym kierunku co nie jest łatwe, ale do ogarnięcia. Pewność siebie jest najważniejsza, podobno.
Wakacje bez M. jednak emocji mi nie brakowalo - pogrzeby, śluby, rozwody. Człowiek gubi się w tym wszystkim tak łatwo.
zmiana marzeń o 180 stopni, teraz liczy się każdy dzień i każda chwila spędzona z najbliższymi osobami,
czasami wystarczy jeden uśmiech i jedno 'dziękuje' i chyba to jest teraz dla mnie najcenniejsze. Żyje chwilą i niczego nie planuje, o !