AAA, chudzinki! Nie zawaliłam, mimo, że byłam dzisiaj na mieście i w ogóle z kumplami, którzy nie pozwalają mi się odchudzać. Nie dałam się! Nawet zjadłam za mało, bo bez kolacji dziś. Jestem z siebie dumna. Ale w domu tyle słodyczy.. Nie wiem jak ja to zniosę. -.-
Pozytywny dzień, baardzo.
BILANS:
śniadanie: 2 kanapki z dżemem
2 śniadanie: trochę pomidora
obiad: kluski, mięso
podwieczorek: -
kolacja: -
3 dzień bez słodyczy.
ĆWICZENIA:
* 2 min. kręcenia biodrami
* różnego rodzaju skłony
* półprzysiady
* wymachy nóg na boki
* wymachy nóg w leżeniu z założeniem
* rozłączanie jednoczesne nóg w leżeniu
* rozłączanie pojedynczo nóg w leżeniu
* brzuszki
* ogólne rozciąganie
* duuużo chodzenia.
Czuję, że bez tego fotobloga bym sobie nie poradziła. Uhuhuh, kochane <3 Dziękuję za takie wsparcie!