Wybacz Banan za naruszenie waszych praw autorskich do powyższego dzieła, ale musiałam zrozum...
I po weekendzie w Poznaniu Było na prawdę fajnie, mimo że ciągle gdzieś gnaliśmy. Nigdy nie zapomnę gości śpiewających Otherside, sklepu z "piżamowatymi" spodniami, Starego Marycha, łażenia po lesie o drugiej w nocy, studentki medycyny, cudownego dodatku do ryżu w chińskiej knajpce, no i zupki chińskiej o północy oraz kisielu w pokoju i oczywiście "Lotnych nóg Kszczota" obecnych praktycznie wszędzie. Dzięki wielkie za ten weekend
A tak poza tym, czytam Kłamcę 4 (jeżeli nie czytałeś tej serii zrób to koniecznie, nie będziesz żałować ) i naprawdę jest bardziej zboczony od poprzednich trzech części; zjadłam kopca kreta i o dziwo oglądam romansidło, co oznacza, że albo ze mną coś jest nie tak albo mój umysł już nie wytrzymuje wysokich temperatur. Co jest jeszcze dziwniejsze Toradora naprawdę mi się podoba, a ten durny pierwszy opening ciągle chodzi mi po głowie.
Wracam do nadrabiania zaległości z całego miesiąca nieobecności w szkole (tak, tym też niestety się zajmuję).
Całuski dla wszystkich
Naoś
P.S.http://www.youtube.com/watch?v=4FU9nwNGGQI - umarłam