photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 LISTOPADA 2013

I can't recognize myself

 

 

 

                     kofeinę pompuję w żyły tak nieustannie
byleby oczu nie zamykać,
                                  byleby nie wspominać snu w Twoich ramionach
                                i nawet nikotyna już nie uzależnia tak bardzo 
                               jak uzależniły mnie opary wspomnień o Tobie

 

 

 

 

 

 

 

Wróciłam dzisiaj do swoich wierszy (czy jakkolwiek nazwać te wypociny)  - znowu są tak bardzo aktualne. 
Czasem zwyczajnie tęsknie, za normalnością.
Chociaż może to właśnie jest normalność, może to ta szara rzeczywistość.
A więc nie. Tęsknię za domem, bliskością, prostotą.

 

Nie wiem dlaczego spotkałam się z Tobą nocą na plaży. Nie wiem dlaczego piliśmy razem. Nie wiem co się stało, że jeszcze tej samej nocy rozmawialiśmy u Ciebie w pokoju, chociaż w ogóle Cię nie znałam. Nie wiem dlaczego nie czułam się zagrożona. Co sprawiło, że pozwoliłam na to wszystko, że zaufałam.

 

Zupełnie normalnie, po prostu - zaufałam. I nie skrzywdziłeś mnie.

 

I pozwoliłam Ci nawet spokojnie spać w moim łóżku, oddałam Ci część swojego azylu, a więc i część siebie.
Nie wiem dlaczego od tamtego czasu ciągle przypadkiem ląduje u Ciebie,
dlaczego czuję się tam jak w cholernym domu, czuję się bezpiecznie.

 

Poznaliśmy się miesiąc temu, praktycznie się nie znamy. Ja nie znam Ciebie, więc Ty na pewno nie mogłeś poznać mnie.
Jedyne co o mnie wiesz to to, że lubię morze, alkohol i Twoje ramiona. W Twoich oczach jestem tak normalna, że aż niezwykła.
Ale nie znasz mnie. A ja nie znam Ciebie.
Łączy nas samotność w ciemnych ulicach Wrzeszcza. Łączy nas nocny szum fal i Selah Sue.

 

Dlaczego czuję się, jakbym znała Cię od lat? Dlaczego przychodzę do Ciebie, chociaż wcale nie chcę Cię widzieć?
Ty śpisz i mam nadzieję, że nie wstaniesz, nie zauważysz mnie siedzącej w kuchni.

 

Nie chcę Cię widzieć, chce tylko być obok.

 

Lubię momenty kiedy po prostu mnie przytulasz, tak nagle, zanim nawet ja poczuję, że tego właśnie chcę. 
Lubię kiedy przynosisz mi ciepły koc i kiedy tak na mnie patrzysz.

 

Czego chcesz... czego ja chcę? Trudne to.

 

Nie chcę Cię dzisiaj widzieć, ale mógłbyś siedzieć tutaj obok i po prostu być.
Albo ja mogłabym cicho siedzieć w tym fotelu w kuchni i upajać się samotnością w miejscu, które przypomina mi dom.
Chociaż jest obskurne i zimne, chociaż za nic nie chciałabym tam zamieszkać - ono żyje

 

 

 

 

 

 

 

 

 

music

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

ressusciter Kochana, widzę, że wiele się u Ciebie dzieje. mam nadzieję, że jest to początek czegoś wartościowego i pięknego. wiele dojrzałości jest w tym, co piszesz, czujesz.
15/11/2013 21:49:31
nanchatte to chyba nie zwiastuje niczego, jakaś toksyczna więź, nawet nie między ludźmi, a między naszym zagubieniem w tym wszystkim. nie wiem czy w tym jest dojrzałość, bo nie chciałabym żeby dojrzałość była taką obojętnością. gubię się, Kochana... ale wiem jedno - on mnie najzwyczajniej w świecie oswoił i to mnie przeraża.
15/11/2013 22:08:45
ressusciter być może to zagubienie będzie właśnie przyczyną powstania prawdziwej i pięknej więzi, ale w swoim czasie? to co trwałe rzadko rodzi się nagle.
ja też się gubię, ale w moim "traceniu siebie" nie ma dojrzałości w żadnych stopniu. oswojenie jest wartościowe, jeśli jest wzajemne, dużo kiedyś o tym rozmawiałyśmy... i takiej relacji Ci życzę, mimo wszystko.
16/11/2013 16:16:42
nanchatte nie wybiegam myślami w przód, nie umiem. wiem tylko, że teraz i tu ciągle moje myśli krążą wokół tego, który mnie oswoił. a "decyzja o oswojeniu niesie w sobie ryzyko łez", a ja już nie chce łez... najmniej trzeba mi teraz jeszcze tych rozczarowań, od początku.
w moim "zagubieniu" też nie ma dojrzałości.. wiesz, chyba właśnie podstąpiłam jak dziecko i wkraczając w to najgorsze - zamknęłam oczy. na oślep biegłam przez to, czego najbardziej się obawiałam, a teraz kiedy przyszło otworzyć oczy, zupełnie nie wiem gdzie jestem.
mam nadzieję, że się kiedyś odnajdziemy, albo ktoś nas odnajdzie, prawda?
19/11/2013 20:23:39
ressusciter nie wiem jak Ty, ale ja sama nie dam rady się odnaleźć. czekam jedynie na czyjś gest w moją stronę, który udowodni mi, że jeszcze jestem w ogóle coś warta... tylko to pomoże mi się pozbierać. ktoś kiedyś musi nas odnaleźć, wierzę w to, chociaż nie mam siły
22/11/2013 9:52:39
nanchatte Kochana, jesteś wartościową osobą i nawet nie śmiej w to wątpić... pewnego dnia znajdzie się ktoś, to będzie umiał to docenić, będzie Ciebie wart.
25/11/2013 1:06:56

skarbnicazdjec Ładne
16/11/2013 9:27:18

Informacje o nanchatte


Inni zdjęcia: Niesie po lesie judgafMeygi purpleblaackKrakwa slaw300Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24