Dzisiaj <3
Od teraz koniec obijania. Bierzemy się za siebie.
Zaczęłam od kupna dokładniejszej wagi, zawsze wiem ile zostaje mi procent tłuszczu w organiźmie i ile mogę jeszcze schudnąć :) Będę miała większą motywację niż gdy stawałam na mojej wadze, która była z dokładnością +- 4 kg -.-
Co u mnie ? Uwielbiam moją szkołę za schody :D poważnie gdyby nie mój wygląd, gorączka i katar to byłoby całkiem w porządku ;) A jak u was ?
Bilans :
śń : jogurt 100 + 3 kanapki z dżemem 400
ob : serek lekki wiejski 200 + marchewka 70+ kromka z dżemem 150
w międzyczasie gumy + 1 cukierek miętowy.
razem : 920 : > jestem zadowolona, bo chyba zawyżyłam przy śniadaniu.
Zaczynam od wagi 61,8 :)
Zastanawiam się czy robić dalej a6w. Szczerze mówiąc nudzi mnie i zaczyna pochłaniać coraz więcej czasu. Polecacie?