"(&) Związek ze mną byłby dla ciebie o wiele zdrowszy. Nie byłbym twoim narkotykiem, tylko twoim powietrzem, twoim słońcem.
Kącik moich ust drgnął w smutnym półuśmiechu.
- Wiesz, że nawet kiedyś tak o tobie myślałam? Że jesteś moim słońcem, moim osobistym słońcem? Odganiałeś dla mnie chmury.
Westchnął.
- Z chmurami sobie radzę, ale nie mogę walczyć z zaćmieniem."
Pięknie! naprawde pięknie! a mogło być tak dobrze! oczywiście ja wszystko zawsze psuje.Co mnie pokorciło?! miał być dziś koncert,miałam się spotkać z moją paczką...i co? i nic...moja głupota kolejny raz wygrała.
W przyszłym tygodniu mamy rekolekcje.Mam nadzieje,że nie będziemy mieli na rano,bo znowu się nie wyśpie.
Idąc w środe ulicą śmiałam się z tych wszystkich dziewczyn które koniecznie chcą się ubierać modnie,ale tak im zimno bez czapek i z cienkimi płaszczykami/kurtkami ,że trzęsą się z zimna.Dla mnie to żałosne...