- często widzę cię siedzącą na drodze...
- tak. siedzę tam z myślą, że kiedyś nie zdążę z niej wstać.
przytulanie wytwarza hormony szczęścia, które powodują zanik agresji interpersonalnej i spowalniają proces starzenia się komórek . przytulisz mnie ? < 3 .
wszyscy uważają, że coraz bardziej zamykam się w sobie . ja po prostu już nie jestem taka ufna i musi minąć trochę czasu, aż zaufam nowo poznanej osobie . tak , zmieniłam się , ale tylko i wyłącznie przez osoby, które mnie zawiodły . przykro mi .
- kocham Cię.
- no to mamy remis, bo ja Ciebie też .
- i co ? rzucił Cię ?
- nie kurwa , popchnął . -.-
nie jestem księżniczką , nie jestem panną z zasadami , nie jestem ostrą sztuką , ale potrafię kochać, wiesz ?
21:21 - ja nie chcę nic mówić, ale to kurwa się już staje męczące.
Są miejsca, rzeczy, ludzie, daty, które znaczą coś więcej . < 3
i co ? i własnie teraz odkryłam , że przyjaźń między facetem , a kobieta nie istnieje . z czasem , któreś zakocha się w którymś i spieprzy wszystko . spieprzy to zajebiste zaufanie , które kiedyś między nimi było .
to takie smutne, że kiedyś miałaś przy sobie taką osobę, z którą mogłaś zrobić wszystko, zdobyć najwyższe szczyty. a dziś przechodząc obok niej, udajecie, że między wami nic się nie stało i to, co było, już dawno poszło w zapomnienie .
to straszne , że dziś mijając się na ulicy nie stać nas na więcej niż marne zmierzenie się wzajemnie - a kiedyś ? kiedyś było tak wiele słów, przyrzeczeń, wspólnych chwil. dziś jest jedynie myśl , że tak sprawnie wszystko spieprzyłyśmy .
` czasem chciałabym wrócić do przeszłości . do bycia tą gówniarą z zerówki , która dawała sobie radę ze wszystkim , prawie w ogóle nie płakała i miała w sobie taką siłę , jak nikt .
` tak często się kłócimy. tak często się do siebie nie odzywamy. tak często najchętniej byśmy się pozabijali. tak często wiem , że jeśli chodzi o lojalność - jedno poszłoby za drugim mimo wszystko
` malowałam jakieś marne serduszka, gdy nagle kumpel wyrwał mi zeszyt z ręki. ' dobre sobie, serduszka z tyłu zeszytu - w takim wieku ' - wyśmiał mnie. wkurzona, wyrwałam mu z rąk zeszyt po czym dodałam: ' bo wiesz ja w tym wieku wiem , że miłość lepiej wyrazić jest serduszkiem z tyłu zeszytu, niż kutasem namalowanym na ławce'.
` pamiętam jak za gówniarza latałam za Nim z pytaniem: ' kupisz mi lizaka?' , a On odpowiadał :'spadaj, za młoda jesteś'. dziś ? gdy mnie spotyka pierwsze zdanie brzmi następująco: ' za stara jesteś już na lizaka'. tak wiele najbardziej niepozornych wspomnień zostaje w Naszych umysłach, tak wiele o których czasem nawet nie mamy pojęcia
` Najchętniej wykrzyczałabym Ci prosto w twarz, że jesteś niezłym chujem, który tylko i wyłącznie zabawia się laskami, że nic nie znaczysz i nigdy nie byłeś ważny, że traktowałam Cię jak dobrego kumpla, z którym czasem przeżywałam całkiem miłe chwile. Jednak nie byłoby to ważne, bo znaczysz więcej niż wszystko.
` niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem. zamykam się wtedy najczęściej w łazience. odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. pralka przypomina trochę moją głowę. moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, dwa tysiące banalnych gestów czułości, które tak dobrze pamiętam. siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. o czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście. w 19364692374 cm tego kurewskiego szczęścia.
dodawać . komentować . klikać fajne . dziękuje . ;-*
+ zaglądać do poprzednich notek . ;-*
+ piać które naj . < 3