Masakra. Ale taakie wakacyjne.
Dzisiaj pamiętam tylko, że na długiej przerwie omawialiśmy słowację i krytykowaliśmy na wzajem swoje gusta filmowe.
Wychodząc ze szkoły styrana po 8 lekcjach zobaczyłam Bartka czekającego z kawą, Krzyśka tak po prostu i Janka tym bbardziej tak po prostu. Powrót pkp. Janek zastanawiał się nad tym czy Bartek zrobił dobrze czy źle z Dagną. Wygrałam.
Niby nic, ale tak strrrrasznie was lubię.