Pisać o matmie na fbl'u? To już trzeba być szalonym. Na szczęście ja nim nie jestem i napisze o tym jak się obala mity. Dzisiaj dowiedziałem się, że znajoma" waży" 50kg. Dlatego napisałem waży w "" ponieważ jak dla mnie to jest mit i pod konieć go obale lub nie. Tak więc teraz na szybko polece się zważyć i zaczynamy liczyć.... Tak więc aktualnie waże 77kg tylko, że muszę odjąć jakieś 2kg na ciuchy. Mam 1.90m wzrostu tak więc pora wyliczyć bmi( dla tych co nie wiedzą bmi jest to stosunek wagi do kwadratu wzrostu w metrach).
75/1.9^2=75/3.61~20,8
To jest moje bmi czyli akurat środkowa granica normy, ale nie o to mi chodzi. Znajoma" waży" 50kg. Natomiast ma max 170cm wzrostu. Przyjmę, że ma 170.
50/1.7^2=50/2.89~17,3
Poniżej 18 jest to już niedowaga. Tak więc podsumujmy. Ja mieszcze się w normie, a i tak jestem chudy. Natomiast ona ma rękę jak 1,5 mojej. Czy to jest możliwe aby dziewczyna która ma niedowagę była grubsza od kogoś kto jest w normie? Jakoś mi się nie wydaje. Tak więc mogę napisać, że ten mit został obalony.
BUSTED!!
Teraz takie pytanie co może jej to dawać, że oszukuje sama siebie i stara się to wmówić każdemu w około? Mam nadzieje, że zrozumie. To chyba tyle.
Na koniec jedynie polece genialny album Eric'a Clapton'a pt." Clapton". Utwór numer 5 jest poprostu genialny! Dzięki niemu aż polubiłem instumenty dęte.