Lepsza pogoda, a ja sobie choruję.
Waga stabilna. Przynam, że zaniedbuję ćwiczenia.
Ale to się zmieni, już niedługo.
Po prostu za duzo mam na głowie. Czasem nie wyrabiam.
A, że nie widzę pogorszenia to poczekają, aż nabiorę sił. :)
A co u Was kochane?