Od lewej: Krupczatka, Franek i Czarna podczas wieczornego wylegiwania się na naszym łóżku.
Wraca człowiek z łazienki i zastaje świętą trójcę na swojej kołdrze. I nie ma serca ich wyrzucić, więc się kładzie z boku żeby kotom było wygodnie ;)
PS: Uspokajamy, że koty nie śpią z nami. Ostatecznie wszystkie lądują w swojej 'noclegowni'. Co prawda próbują nas przekonać mruczeniem/miauczeniem/udreptywaniem, żebyśmy ich nie wynosili ale jesteśmy twardzi ;)