Hehehehs

"Spodengi" zielezinska
Jeeeej połowa wakacji już prawie za nami, zdecydowanie zbyt szybko to leci.. W tym tygodniu zaszalalam ze stajnią, z Aga i z ćwiczeniami ;D wróciłam właśnie z Niedzwiedzia, coraz bardziej czuje dosiad westernowy i z każdą jazdą mam coraz dłuższe strzemiona, dziś osiągnęły idealna długość ^^ coraz mniej mam nawyków z klasyka (oprócz skrecania które jest niezbędne przy jeździe na koniu nauczonym do anglika) i bardzo mnie to cieszy, czuje się swietnie z tym faktem ! Jazda klasyczna zawsze bedzie dla mnie ważna ale chciałabym rozwijać się w kierunku westa... Dam rade wszystko jest możliwe ;) wczoraj na grilla czekamy na Fitowkę... Tesknimy za tobą kochanie... Wracaj już do nas !
Wstajemy przed 7, szybko się ogarniamy i wskazujemy na rowerki, kierunek siłownia i ćwiczenia ! To trzeba być nami żeby tak spędzać wakacje... Endorfiny rozsadzaja nas od środka, pozdrawiam Magdę która ma w głębi serca to samo co ja <3 no pain, no gain
ZIELEZINSKA KOCHANIE! Dziś 26 lipca, obie doskonale wiemy co oznacza ta data ! Kocham Cię codziennie tak samo nieważne ze czasami się nie zgadzamy co bywa naprawdę bardzo rzadko bez względu na wszystko nie potrafię bez Ciebie żyć i wiedz ze dziękuje Ci za wszystko, ze przechodzisz ze mną przez chorobę i zaslugujesz się w jej leczeniu, zrozumiałas pewne sprawy i teraz patrzymy na wszystko z innej perspektywy... Oby tak dalej, bedzie dobrze, jest dobrze !
RTILU !
Życie jest piękne pamiętać o tym ! Bo jak się ma powód, dla którego mozna codziennie wstawać to wszystko jest piękne :)