W końcu znów będzie zielono. Znów przyjdzie wiosna. Będzie uśmiech. Porządek, czyściutko. Później znów ktoś przyjdzie. Narobi bałaganu, ale będzie lato, cieplutko i w ogóle. A potem, nim się spostrzeżemy po raz kolejny przyjdzie jesień, chłód, niebawem zima. Lód. Można się poślizgnąć, wywalić, upaść. Kiedy się upadnie, trzeba podnieść się, otrzepać. Nadejdzie wiosna. I tak się kręci. Jak w życiu. Wszystko się zmienia. Jak pory roku. Nawet występują analogie do tych z poprzednich lat. Rok w rok dzieje się coś podobnego.
Czy do cholery może być coś stałego na tym świecie? Mogę mieć spokojną, uporządkowaną, pełną życia, samotną wiosnę? Albo niesamotne, gorące lato? Czy zawsze musi ktoś przyjść i namieszać? Nabałaganić nim ledwo zdążyłam zrobić z tym wszystkim porządek? Nie jestem pedantką, ale możnaby szanować porządek innych! Wysiłek w to włożony! A nie - nabrudzić, nadeptać i wyjść bez "żegnaj". Po co są słowa?! Do P O R O Z U M I E W A N I A się! Chociaż, nie. Może źle myślę. Może do składania fałszywych obietnic, których nie ma zamiaru się dotrzymać, do rzucania ich na wiatr, do omamienia, do stowrzenia pięknej mgły, która wkrótce opadnie.
Marność. To wszystko jedynie marność.
Nie zadawaj pytań.
Nie próbuj zrozumieć.
Nie współczuj.
Nie pocieszaj.
Nie dawaj nadziei.
Przytul.
"Just be sincere
If you can find the time
I'll wait for you
But if you can't find the time
Then cut me loose
Cause I don't have the time
And I don't have the patience
What do you take me for?
Why am I still waiting?
Cause while you decide.
I'm fucking suffocating.
Cause if you can't find the time
My bleeding heart won't make it..."
Chase & Status - Time ft. Delilah
http://www.youtube.com/watch?v=we9jeU76Y9E&ob=av3e