- proszę cię, nie traktuj mnie tak..
- jak?
- jakbym była kimś obcym..
- Wiesz gdzie leży niebo?
- Wiem, on jest moim niebem.
Czym się różni udawana miłość od prawdziwej? Udawana: Kocham te płatki śniegu w twoich włosach! Prawdziwa: Gdzie masz czapkę,kretynko?!
Moja nieobecność chyba nie zrobiła na Tobie wrażenia.
życie jest piękne, jeśli można spotkać takich ludzi jak Ty.
Kto by musiał mocno mnie pokochać, bym zapomniał tamto kiedykolwiek.
Zawsze tak się dzieje, że niszczy nas to, co kochamy.
Krzyczałam, prosiłam o pomoc - nie przybył nikt. Nikt nie pomógł. Wspomnienia mnie zabiły, ludzie zniszczyli.
Ból w sercu cały czas mi o tym wszystkim przypomina.
Zamknąć oczy i już nie płakać,
nie czekać,
nie wierzyć,
nie wybaczać,
nie żyć.
najtrudniej jest się odzwyczaić.
Zostało coś po Tobie. Coś co nigdy nie odejdzie - wspomnienia.
Nigdy nie poświęcaj dla kogoś wszystkiego. Ludzie odchodzą. Oni zawsze to robią.
Musimy po prostu zaakceptować to, że ludzie zostaną w naszych sercach, nawet jeśli nie będzie ich w naszym życiu
...i chyba nie istniało nic wspanialszego, od tego jak na mnie patrzył.
Wciąż pamiętam jak to wszystko się zaczęło. Chcę zapamiętać na zawsze.
Jego oczy będziesz pamiętać do końca.
Najmocniej i najgłębiej rani nas obojętność..
To, że nie ma osoby dla której bylibyśmy najważniejsi.
Świetnie. Udawajmy. Udawajmy, że się nie znamy. Udawajmy, że nic między nami nie było. Świetnie, po prostu świetnie.
Ktoś dzisiaj powiedział, że wyglądam, jakbym miała anemię. Blada, zimna, słaba. A ja po prostu byłam niewyspana, zapłakana i bezsilna...To nie były oznaki choroby. Ta tęsknota tak na mnie wpłynęła...
nie zostawiłam Cię. po prostu nie dałeś mi powodu abym została...
Przepraszam tych, co powinnam... za to,że jestem taka trudna... za niewypowiedziane myśli... za zbyt skomplikowane słowa... że mówię 'odejdź.!' myśląc 'zostań'... Za chwile milczenia i brak znaków życia... Za to, że zamykam się w sobie, gdy tego nie chcę... Za to, że czasem nie potrafię spojrzeć Ci w oczy... Za to, że nie chcę, nie umiem i nie zamierzam się zmieniać... :[
Nienawidzę Cię za wszystko. Za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło. Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy a przede wszystkim za to że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.