oj dobra, to wszystko jest takie sztuczne, zę rzygam. aż dziwne, że komuś sie chce utrzymywać tylke pozorów, tworzyć wokół siebie otoczkę szczęścia czy coś. tylko żeby żaden element układanki się nie posypał, bo będzie źle. podziwiam samozaparcie i ślepe dążenie i, ale nie, nie dam sobie ręki uciąć, sami nie wiecie czego. jest pięknie na pokaz. pozdrawiam z rozbawieniem i współczuję, chyba.
~ le ja.
a tak btw, to jest ciepło, jest słońce, są wolne popołudnia, jedna niesprawiedliwa ryska psuje, ale kij. są plany, za za 15 dni ocean.