Chcesz nadziei na coś lepszego niż to, co masz teraz, prawda?
W przeciwnym razie pozbawiony byłbyś nadziei.
Zapominasz jednak o jednym.
Że masz teraz to wszystko, czego tak bardzo pragniesz.
Choć o tym nie wiesz.
Dlaczego nie skupiasz się na chwili obecnej, tylko żyjesz nadzieją na lepszą przyszłość?
Dlaczego nie staramy się rozumieć teraźniejszości?
Zapominając o niej żywimy się nadzieją na przyszłość.
Czy wobec tego przyszłość nie jest następną pułapką?