Żeby was nie zanudzać aż tak bardzo, wstawię kilka opisów :* Pod każdym zdjęciem możecie pisać o swoimch problemach. Odpisuję każdemu! :*
Chciałam utonąć w Twoich oczach, i tylko tyle chciałam od życia.
Muszę Ci pogratulować, w tak krótkim czasie złamałeś mi serce, zrujnowałeś mi życie i w dodatku rujnujesz już następne.
Mogłabym Cię wyzywać cały dzień, ale to nie zmieni faktu, że Cię nadal kocham.
Czy to, że tulisz do siebie inne na moich oczach daję Ci satysfakcję?
Chyba jednak wole Cię nie mieć, niż mieć tak na niby, od czasu do czasu, od zachcianki, od smutku.
W Jego obecności czułam się jak na skraju kuszącego zagrożenia.
Jest ideałem. Ma nawet to imię, które najbardziej lubię.
Jaram się tobą jak palacze Holandią.
Możesz mówić, że Go nie ma, ale w Twoich smutnych oczach on cały czas jest.
Nie jestem wredna. Po prostu cię nie lubie.
To, że sie do Ciebie nie odzywam wcale nie znaczy, ze o Tobie zapomniałam. Po prostu sprawdzam czy tęsknicz i czy w akcie desperacji napiszesz do mnie.
To nie tak, że jestem uprzedzona do ludzi. Po prostu wiem jacy są naprawdę.
`słowa : 'wierzę Ci' mają głęboki sens, bo: 'wierzę Ci' to już połowa: 'ufam Ci', a zaufanie to najpiękniejszy prezent jaki można otrzymać.
- Jeśli go nadal kochasz to walcz o niego!
- Walczyłam...
- I co ? Poddałaś się ?
- Nie, przegrałam.
3 sekundy zajmuje powiedzenie "Kocham Cię", 3 godziny wyjaśnienie tego oraz całe życie by to udowodnić.
Oczarował mnie swym uśmiechem i choć mam do Niego żal, za tym uśmiechem tęsknię każdego dnia
-Znasz szczęście?
-No, z widzenia.
Potrafiła uśmiechać się mimo wszystko. I to jak! Uśmiechać oczami. Nawet jeśli te były przed chwilą pełne łez. Bo jak sama mówiła, ludzie nie potrzebują jej smutku, im potrzebna jej nadzieja.