Z wycieczki integracyjnej; Stegna/Kąty Rybackie/Mikoszewo 2010r z Ic
Prawda, że jesień jest piękna?
No tak... skończył się okres ochronny. Czas wziąć się za naukę i obowiązki.Jest 1 październik, więc może podsumuję.
Ze szkoły jestem w dalszym ciągu bardzo, ale to bardzo zadowolona Świetna klasa, super ludzie, w większości zarąbiści nauczyciele. Jest naprawdę super
Wbiłam się w towarzystwo, ale czuję, że coś jest nie tak. Nie mogę się odnaleść... Tu nie chodzi o szkołę, że nowa itd. Po prostu cały czas, nie mogę przyzwyczaić się do tego, że już koniec wakacji...
Nigdy wcześniej nie miałam czegoś takiego. Photoblog... tak kocham go prowadzić, pisać do was... i co? Notek brakuje... Lekcji nie odrabiam, jak jest kartkówka, to uciekam
Ewidentnie jest coś nie tak, tylko nie wiem co. Może to te problemy? Może przynosząc je do szkoły komplikuję sobie jeszcze bardziej życie? Być może tak jest, ale jakoś nie mogę przestać o tym wszystkim myśleć... Ja chcę się uczyć, chcę dostawać dobre oceny, ale brakuje mi mobilizacji. Brakuje mi przede wszystkim rozmowy... To wszystko mnie już przerasta i nie mogę sobie dać rady.
Musze coś z tym zrobić, bo niedługo się obejrzę- minie I semestr, a ja wyląduję z 2 na koniec..
Muszę się wziąć w garść! Mam nadzieję, że mi pomożecie... Jesteście mi teraz bardzo potrzebni... Muszę wyjść z tego bagna!
A właśnie...
Aniu T. chcę Ci bardzo podziękować za to, że zawsze jesteś,
mimo, że nie chodzimy do jednej klasy- trzymamy się razem
Dziękuję, że mi pomagasz.
Dziękuję, że kiedy przychodzą gorsze chwile, wychodzę z lekcji, Ty zawsze pierwsza przychodzisz z zeszytami i nie komentujesz moich nieobecności- tego, ze mnie ciągle nie ma... po prostu pomagasz mi z zaległościami...
Bardzo, ale to bardzo Ci DZIĘKUJĘ!!!
A teraz odkreślam ten bardzo zły miesiąc i zaczynam od nowa... Bo na tym życie polega, żeby upaść, ale podnieść się szybko...
Dzisiaj na angolu, babka tyle zadała, że masakra, co ona myśli, że angielski to jedyny przedmiot, jakiego uczę się w tej szkole?
Na ZWO dałyśmy chłopakom prezenty hmm... nie powiem kubek, jak kubek ale słomka z biustem wymiatała
A no i Paulina miała urodziny...
Sto lat Paulinko B.!!!
Po szkole byłam na zakupach, żeby poprawić sobie humor- wiadomo, jak to dziewczyna Zakupy można powiedzieć, że udane ;-) Muszę wam powiedzieć, że mam masę pracy i nie wiem jak się wyrobię... Dużo zadane, a w sobotę praktycznie nie będzie mnie w chacie.
Rano robię próbę i muszę omówić regulamin... Potem będę się uczyć, bo w poniedziałek pyta z historii. Po obiedzie mam spotkanie wolontariatu, ale nie wiem o której, bo ksiądz jeszcze mi nie napisał sms..
No, a wieczorem idę na małą imprezkę...
Powiem szczerze, że kalendarz to mam napięty z dwutygodniowym wyprzedzeniem... No ale co? Nie można się załamywać, będzie dobrze!
Musi być!