pojawiłeś się w moim życiu, zjebałeś je to teraz wypierdalaj !

w sumie dzięki tobie dostałam kilka ważnych lekcji, szkoda, że tak cierpkich

nie nadejdzie ten dzień, że nasza miłość znowu zaistnieje.

wolę wpomnienia od marzeń.

z każdym kolejnym dniem czułam się jak w niebie, a teraz co poszłeś sobie odeszłeś to takie proste dla ciebie ?

na ścianie twe zdjęcie to tylko złe wspomnienie i największy błąd.

On. niech zgadnę pomyślałaś o frajerze który zniszczył ci życie.

nie wierze juz w miłość.

- dlaczego ?

bo przez nią straciłam przyjaźn.

nigdy nie pomyl miłści z przywiązaniem 

chciałabym uciec, schować się jak najdalej odciąć od wszystkiego, ale od siebie nie można ucieć..

obiecałam sobie że cię nigdy nie pokocham, a nawet nie wiem, w którym momencie tak chujowo wpadłam.

Ojciec wolałby zamknąć mnie w klasztorze żebym ie cierpiała, matka chciała dla mnie idealnego chłopczyka z audicą, a ja do domu przyprowadziłam dresiarza. 

nie jestem tobą, nie zostawiam przyjacół kiedy najbardziej cię potrzebują, nie sieje farmazonu za plecami i myśle za nim cos powiem, a ty nawet kłamać porządnie nie potrafisz, a co dopiero żeby pogadać z tobą o szczerości.

poznałam samotnośc i nawet mi się spodobała.

ty jak zawsze okazałeś się tym samym typem który czeka tylko na moje łzy.

pamiętam.

-co pamiętasz- zapytał

pamiętam te blizny na rękach od żyletki po tobie zaryczane oczy po nocac, krwawiący nadgarstek rozwalone pięści i to jak odchodziłeś, pamiętam to ! a teraz tak po prostu chcesz wrócić?

- chciałbym- odparł krótko

chciałbyś? tylko na tyle cię stać po tym co przeżyłam? uwierz mi to za mało.....

odesza.

a teraz chce jednego, chcem wstać i przeżyć jeden dzień z uśmiechem na twarzy by nie znikł ani na sekunde.