Nienawidzę niemieckiego :((
Najgorszy język świata, poważnie :.(
Ten czas znowu tak leci, że masakra. Za chwile bal nieszczęsny polonez, później bierzmowanie, koncerty bla bla i bla bla a później wyczekiwany grill 29. No a potem to już będzie koniec. Albo już albo dopiero, albo wreszcie albo niestety, albo tak albo nie. Czasu ucieka a my wciąż nic. Nie wiem sama jak na to patrzeć, więc jeszcze się nie wypowiem.
Strasznie mi się nie chce męczyć z tym niemieckim zważywszy na to, że w ten czas mogłabym robić o wiele ciekawsze rzeczy.