# dziesięć ;*

Każdy kto przechodził w tej chwili przez park, mógł zobaczyc samotna zapłakana dziewczyne, lecz nikt nie zwracał uwagi, a dziewczyna nie przejmowała się tym.
Aż w pewnej chwili podbiegł do nije duży owczarek niemiecki.
-Hej pieski! Co ty tutaj robisz? Gdzie twój pan? spytała uwielbiajaca psy Asia.
- Bruno, gdzie jestes?- usłyszała nieznany jje Głos chłopaka.
- O tu jesteś! Widzę, że znalazłeś sobie już towarzystwo.
-Hej! Sam podbiegł& jest bardzo ładny.
- Przepraszam, nie przedstawiłem się, jestem Mateusz.
- Miło mi. Jestem Asia.
- Masz może ochote przejść się w moim towarzystwie po parku?
- Z wielką przyjemnościa.
Szli razem po brukowanych alejkach parku rozmawiając, a Bruno biegał goniąc wiewiórki.
- Czy mógłbym wiedzieć dlaczego płakałas? Nie chcesz, to nie odpowiadaj.
- Nie uraź się, jeżeli nie odpowiem.
- Dobrze, nie będę nalegał.
Asia popatrzyła na zegarek. Było późno.
- Mateuszu, muszę już iść.
-Szkoda. Naprawdę, było miło. Spotkamy się jeszcze?
- Tak. Czas z Tb było bardzo miło spędzony. Może jutro?
- Cieszę się. Podaj mi swój numer telefonu. Jutro zadzwonię i się dokładnie umówimy.

Ciąg dalszy nastąpi;*