:)

to musi być ciekawe być tak podłą osobą jak Ty, zamkniętą w swoim na pozór idealnym świecie, gdzie nie ma miejsca na jakikolwiek przejaw prawdziwych emocji, gardzę Tobą i kiedy widzę Twoją twarz, mam w pamięci to jak wyglądała kiedyś. mam ochotę na nią napluć, aby do Ciebie doszło, że ta maska pod którą wszystko chowasz nie jest wodoodporna, a w Twoim sercu powinno być miejsce dla ludzi, którzy zasłużyli by w nim być. ale w sumie powstaje pytanie, gdzie mają być skoro Ty już nie masz serca? pewnie jak to czytasz, zastanawiasz się czy to o Tobie i wtedy dociera do Ciebie, że to Ty jesteś nic nie wartym gównem i wszyscy powinni to dostrzec. ale wiem to tylko ja i głęboko chowam to w sobie, bo za bardzo Cię kocham, by nawet Tobie to uświadomić, jak nisko upadasz z każdym krokiem. zabawnie musi być, kiedy wstajesz i widzisz w lustrze swoje odbicie, pewnie przyklejasz ten sztuczny usmiech i powtarzasz sobie, ze kiedys ktos Cie wyrwie z tego letargu i nauczy jak byc szczesliwym. wiesz, ze tak nie bedzie co? juz nie potrafisz uciec, bo jestes w tym zbyt gleboko, beze mnie. Twoje wybory zawsze były złe, otaczasz sie ludzmi, ktorych nie interesuje to co masz do powiedzenia, boisz sie byc soba, bo kochaja tylko Twoje wykreowane 'ja'. dlatgo milczysz lub mowisz o glupotach, z Twoich ust wychodza zdania na tak niskim poziomie, ze pewnie odczuwasz za nie wstyd. ale robisz to, bo chyba juz inaczej nie potrafisz. ten caly swiat wyzarl Ci mozg i wszystko co w Tobie tak przyciagalo. szczerosc, bezpieczenstwo zastapila obluda. karmisz nia konsumentow, ale wiesz o tym, ze kiedys sie znudzisz. ile mozna udawac? rok? dwa lata? 10 lat? 80? az w koncu umrzesz i dopiero gdy bedziesz odchodzic pewnie dojdzie do Ciebie ile czlowiek moze stracic zachowujac sie tak jak Ty. jestem w stanie sie zalozyc, ze kiedy to czytasz, chce Ci sie plakac, ale nie mozesz, bo juz nie pamietasz jak to sie robi. mam przed oczami te wielkie chwile, ktorych teraz z pewnoscia nie pamietasz, moje miejsce zajeli inni ludzie, ktorzy poswiecaja Ci tyle czasu ile potrzebujesz. rzygam Toba. rzygam Twoja twarza. rzygam w srodku kiedy Cie widze. nienawidze Cie widziec. pewnie o tym wiesz, bo nigdy nie byłam dobra w udawaniu, w przeciwieństwie do Ciebie. nigdy nie sądziłam, że będę w stanie kogoś tak nienawidzić jak nienawidzę Ciebie i ludzi o Twoim imieniu. patrzac w Twoje oczy, w ktorych kiedys widzialam bezgraniczne oddanie nie widze nic. widze tylko ludzi, ktorych kiedys obdarzono przez nas nienawiscia. jestes teraz czlowiekiem, ktorego zaluje, ze poznalam. chce zakonczyc to co tak dlugo juz trwa i pozwolic Ci odejsc. pamietaj, ze ucieszy mnie Twoja porazka i zamiast podac Ci reke, odwroce sie i poczekam, az sie skonczysz. Kochałam Cię