Dzisiaj cały dzień w kuchni. Rano byłam z siebie taka dumna, juz myslalam ze nic nie zjem, oprocz połowy serka wiejskiego na śniadanie, ale nie. Nie wiem czemu, przelamalam sie i zaczelam podjadac. A to bita smietana, a to masa krówkowa. Potem jeszcze cukierek z choinki. MASAKRA! juz chcialam isc na góre i to wszystko wyrzygać. nie wiem czemu tego nie zrobilam. Jeszcze potem zrobilysmy razem z przyjaciolkami nasza wspolną wigilię. byla ryba w smietanie z ziarenkami. oczywiscie nie moglam sie oprzec i zżarłam z dwa kawalki. potem jeszcze inne smakolyki. jestem na siebie taka zla. boje sie podliczac ile to moglo miec kalorii wiec dzisiaj bez bilansu. Jak se pomysle ze jutro tez beda te wsyzstie przysznosci na stole to krew mnie zalewa :(
Czy wiecie cos o tabletkach MERIDIA? podobno szybko sie po nich chudnie, ale chyba je wycofali z aptek bo jakies szkodliwe. Jakby ktoras z was wiedziala cos o tym, bylabym bardzo wdzieczna za info :)
WESOŁYCH ŚWIAT KOCHANE :*