Dzisiaj pierwszy raz u misiaków od hmm 2-3 tygodni. Konie intensywnie zmieniają sierść na co dowód wstawię potem,bo nie mam jeszcze tej fotki od Inki :)
Potem lonża z której jestem zadowolona ;]
Mały chodził dzisiaj w ogłowiu i kombinował co to jest wędzidło i jak to sie nosi :D
A tak to jeżdżę w poniedziałki,środy i piątki do Mosznej na Simbulka grubulka :D
Wczoraj skoki w korytarzu i powiem,że zajebiście :) Nie mogę się doczekać aż pokażemy się większej publiczności,bo koń chodzi miodzio :D
No i jak wyglądał wczoraj w moim czapraku w cętki, owijkach, pasie na popręg ajaja, sama słodycz :)
Narzekam na brak funduszy na końskie zachcianki,bo muszę oszczędzać na naprawę auta ;/